To nowa, dość oryginalna prognoza tego banku, związana z naszym krajem. Wcześniej zaszokował rynek finansowy poprzez ograniczenie prognozy przyszłorocznego wzrostu PKB Polski do 1,5 proc, a następnie okazał się animatorem "fixingu cudów", który wstrząsnął warszawską giełdą.
W połowie 2009 r. euro będzie kosztowało 3,25 zł, a dolar 2,7 zł.
Jeśli powyższe prognozy się sprawdzą, dla Polaków wakacje w Europie staną się tańsze o około 25-30%.