31 października 2009

Podróże kształcą

Nie od dziś wiadomo, że podróże kształcą. Pozwalają nie tylko na poznanie innych kultur, obyczajów, ale pomagają rozumieć odmienność, inność i sprzyjają wzrostowi tolerancji. Zapraszam do lektury artykułu: "Edukowanie przez podróżowanie - Gruzja autostopem"
Niech poniższa zajawka będzie rekomendacją do odwiedzenia strony z artykułem:
Edukowanie przez podróżowanie, czyli kilka lat razem z synem na wyprawach po różnych zakątkach Europy i Azji. Edukacja Domowa jako alternatywa do nudy w szkole i Gruzja naszymi oczami. Autostop i wędrowanie. Smak Wielkiej Przygody.

Co nowego na Ukrainie?

Co nowego na Ukrainie? Kampania prezydencka nabiera rozpędu, spory na szczytach władzy nie gasną, a dodatkowo w zachodniej części kraju pojawiła się grypa typu А Н1N1, zabierając z tego świata ponad 30 osób (dane na dzień 30.10.2009r.)
Na blogu Ukraina pojawiła się informacja o tym ostatnim zdarzeniu, wraz z próbą odpowiedzi na pytanie, co powinny zrobić władze Polski.

Zapraszam do lektury bloga o Ukrainie: http://eskapady.com/ukraina/

12 października 2009

Dyletanci w gazeta.pl

Nie spodziewałem się, że portal gazeta.pl będzie zaskakiwał mnie bardziej, niż z Becherowką (vide: http://infoplotki.blogspot.com/2009/09/nieze-kwiatki-na-portalu-gazetapl.html).
A dziś w wydawałoby się poważniejszym serwisie wyborcza.biz - powiązanym z gazeta.pl odnalazłem informację, która podkopuje moją wiarę w treść wszelakich atlasów geograficznych, że o oficjalnych stronach internetowych Republiki Łotwy nie wspomnę.

Otóż dla bonzów z wyborczej.biz stolicą Łotwy jest Tallin. Pogratulować kreatywnej geografii...

na dowód - screen



źródło: (http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,7134778,Lotewskie_wladze_chca_odgornie_ograniczyc_splaty_kredytow.html)

27 września 2009

Skad jest Becherowka

Dość często czytuję wiadomości na portalu gazeta.pl. Przyzwyczaiłem się już do tego, że korektorzy internetowej witryny (jeśli w ogóle istnieją) lubią dłużej pospać. Praktycznie w każdym poście publikowanym na łamach gazeta.pl znajdą się literówki, rzadziej błędy językowe, interpunkcyjne czy ortograficzne.
Czasem można mieć jednak szczęście i znaleźć takie kwiatki:

Wielbicieli nie ma może za wielu - narzekają, że za słodka, smak jakiś ziołowy. Ale nikt nie zaprzeczy, że Goldwasser jest dla Gdańska tym, czym Becherovka dla Słowacji czy Bombardino dla narciarzy w Alpach.


Na dowód - screen strony:



I jak tu wierzyć dziennikarzom?

PS. Mniej obeznanym z alkoholami radzę zwrócić uwagę na Becherowkę. Sądziłem, że to typowo czeski napitek... a Słowacy raczej mają swoją śliwowicę... cóż...

20 września 2009

"Szalona" Julia Tymoszenko

Julia Tymoszenko, piękna i wydaje się silna kobieta - premier Ukrainy. Dzielna Julia, przygotowując się do ostatecznego starcia ze swoimi politycznymi przeciwnikami, zaproponowała nowy etap w dziejach kampanii politycznych, których efektem jest wyzwolenie kreatywnego myślenia we wszystkich, którzy Julii mają powód nie lubić.

O najnowszym pomyśle sztabu Julii Tymoszenko można poczytać tu (wystarczy kliknąć):

Julia Tymoszenko



Poniżej ku pamięci zamieszczam klip, za wyemitowanie którego kilka osób straciło w ukraińskich stacjach telewizyjnych pracę (chodzi o słowa: "wszystko przepadło" jako komentarz do zakończonych fiaskiem rozmów koalicyjnych pomiędzy Tymoszenko a Janukowyczem, które prowadzono w tajemnicy).

W dobie kryzysu i rozprzężenia obyczajów...

Druga połowa 2008 roku i 2009 rok to czas światowego kryzysu gospodarczego wywołanego przez mało kumatych Amerykanów, dających każdemu wielkie kredyty hipoteczne. W Polsce odczuwamy kryzys światowy, choć w mniejszym stopniu niż inne kraje regionu, posiadające słabsze gospodarki lub co gorsza - żyjące ponad stan.

Czy jednak w dobie kryzysu świat musi się staczać? Zauważyłem dzisiaj na darmowym serwisie ogłoszeniowym dwukropek.pl ogłoszenie, które wprawiło mnie w zdumienie i zdziwienie jednocześnie.

Oto ogłoszenie (publikowane 22.08.2009r., zatem po miesiącu zostanie usunięte)

18 września 2009

Twój pierwszy raz?

Internet jest źródłem wszelakich informacji, zarówno bardziej jak i mniej pożytecznych. W świecie zdominowanym przez światową sieć wiadomości pozyskane w internecie stają się dla nas podstawą do wyrażania naszych sądów czy też poglądów na dany temat.
Portal "We-Dwoje.pl" publikuje porady dla wszystkich, którzy zainteresowani są przeżyciem swojego pierwszego razu w sposób wyjątkowy. Artykuł szczęśliwie jest napisany przystępnym językiem i co więcej - jest w nim zdecydowanie więcej polotu niż w popularnych gazetach dla kobiet.
Zachęcam do lektury (link poniżej, proszę skopiować i wkleić do wyszukiwarki)
http://www.we-dwoje.pl/pierwszy;raz;-;niezapomniany8230;,artykul,13220.html

Kursy waluty ukraińskiej

Jeśli decydujecie się na wycieczkę na Ukrainę, chcecie wiedzieć, ile dostaniecie we Lwowie za 1 PLN oraz jakie są ceny podstawowych artykułów spożywczych - koniecznie zajrzyjcie na: blog o Ukrainie.
Znajdziecie tam nie tylko podstawowe informacje o Ukrainie, ale także aktualizowane co jakiś czas ceny podstawowych art. spożywczych, dzięki czemu wasz pobyt w tym uroczym kraju nie będzie wielką niewiadomą.

Masz kota w domu? Poczytaj

Jeśli masz kotka w domu i chcesz by podczas twojej nieobecności był dobrze zaopatrzony w podstawowe rzeczy koniecznie przeczytaj artykuł pt.:"Jak zaopatrzyć kota, gdy zostawiamy go samego w domu?"

Cały artykuł jest dostępny tutaj (proszę skopiować poniższy link):
http://www.jak-to-zrobic.pl/index.php/a/3/b/11/c/51/d/154/id/499

Co zrobić, gdy złapie Ciebie drogówka

Każdy kierowca wie, że z drogówką nie ma żartów. Wystarczy włączyć odpowiedni kanał telewizyjny, np. TVN Turbo, by na bieżąco śledzić pracę policjantów zajmujących się piratami drogowymi.

Portal "Jak to zrobić?" podaje nam rady na wypadek bliższego niż przez odbiornik telewizyjny spotkania z przyjemniaczkami spod znaku lizaka w kolorze biało-czerwonym. A zatem:
Jeśli zostałeś zatrzymany do kontroli to:
• Zatrzymaj się w miejscu wyznaczonym.
• Uchyl szybę, połóż ręce na kierownicy.
• Nie wychodź z pojazdu! Nie wyłączaj silnika chyba, że zostaniesz o to poproszony przez funkcjonariusza.
• Poczekaj, aż funkcjonariusz przedstawi się (poda stopień, imię i nazwisko), przedstawi przyczynę zatrzymania. Funkcjonariusz umundurowany nie ma obowiązku wylegitymowania się (ale możesz go o to poprosić), natomiast nieumundurowany zawsze musi się wylegitymować (umożliwiając Ci dokładne przeczytanie danych personalnych, stopnia i organu wydającego dokument).
• Czekaj na polecenia funkcjonariusza. Prawdopodobnie pierwsze o co zostaniesz poproszony to dokumenty potrzebne do kierowania pojazdem (prawo jazdy, dowód rejestracyjny, dowód ubezpieczenia OC).
• Funkcjonariusz może poprosić Cię (i pasażerów) o opuszczenie pojazdu w celu kontroli osobistej i/lub kontroli pojazdu. Pojazd może być kontrolowany pod względem przewożonych towarów lub określenia stanu technicznego (policjant w tym celu ma prawo do kierowania Twoim samochodem, by sprawdzić działanie podstawowych układów pojazdu).
• Możesz zostać poproszony do radiowozu, ale tylko w uzasadnionych przypadkach. Są to: udzielenie pomocy rannemu lub choremu; doprowadzenie do komisariatu, izby wytrzeźwień lub szpitala; poddanie badaniu na zawartości w organizmie alkoholu lub innych niedozwolonych środków, odtworzenie przebiegu zarejestrowanego wykroczenia; przeprowadzenie czynności procesowych.

więcej informacji znajdziecie tutaj (proszę skopiować poniższy link i wkleić do wyszukiwarki):
http://www.jak-to-zrobic.pl/index.php/a/3/b/15/c/21/d/62/id/161

11 września 2009

Zimowe szaleństwo w Alpach

Któż z nas nie marzy o zimowym narciarskim szaleństwie? Narty stały się ostatnio bardzo popularnym sposobem na aktywny wypoczynek, ba... stały się wręcz modnym sportem.
Z myślą o wszystkich, którzy chcą odpocząć w Alpach, a przy okazji poszaleć na nartach, czy choćby nauczyć się na nich jeździć, biuro podróży Invitatio przygotowało szeroką ofertę narciarska we Włoszech, Szwajcarii i Austrii.

8 września 2009

7 września 2009

Zapraszamy na "Wysokie Obcasy"

Wysokie Obcasy

- sobotni magazyn Gazety Wyborczej dla kobiet - doczekały się odrębnego i samodzielnego serwisu internetowego: www.wysokieobcasy.pl

Serwis internetowy to przede wszystkim:
nowa domena,
rozbudowane działy,
konkurs mody dla czytelniczek,
baza przepisów kulinarnych A. Kręglickiej i M. Gessler,
archiwa felietonów Kingi Dunin i Joanny Szczepkowskiej
oraz blogi redakcyjne.


Życzę miłej lektury.

30 sierpnia 2009

Relacja z Mariupola

Mariupol

- portowe miasto na wschodzie Ukrainy jest dla przeciętnego Polaka jedynie punktem na mapie Europy. Trudno by zachwycało też wszystkich gości, jest jednak w tym mieście coś, co potrafi wzruszyć, a jednocześnie wydawać się normalne...
Mariupol prezentuje się całkiem nieźle. Poza dość siermiężnymi blokami epoki słusznie minionego ustroju (takich bloków w każdym miasteczku na wschodzie Europy jest sporo, nie wyłączając Kijowa, czy Moskwy) zauważyłem, że prawie wszystkie ulice są w dobrym stanie technicznym i co najważniejsze – bez dziur (co dla kogoś, kto bywa często chociażby we Lwowie i okolicach może być dużą niespodzianką)

Ukraińskie alkohole


Jednym z najczęściej przywożonych towarów z Ukrainy do Polski jest alkohol pod wszelką postacią: piwo, wino, wódka czy koniaki. Co więcej - nie są to artykuły pośledniej jakości, tylko często z sukcesem sprzedawane w Europie produkty, na reklamę których przeznacza się coraz większe kwoty.

Jedno jest pewne - z Ukrainy przywozimy mnóstwo alkoholu. Nic dziwnego - ceny alkoholu u naszego wschodniego sąsiada są zdecydowanie niższe niż w naszym kraju, a dostępność oraz szeroki wybór asortymentu potrafią przyprawić o zawrót głowy.
Uderza zwłaszcza dostępność piwa – począwszy od małych kramów z mydłem i powidłem, czy konduktorów w pociągach, a skończywszy na sklepach wielkopowierzchniowych.
Zanim jednak zachwycimy się możliwością przywiezienia koniaków za 15 zł czy wódki za 8 zł sprawdźmy dokładnie, ile alkoholu możemy przewieźć przez granicę (mówię o legalnych działaniach, nie zaś o "mrówkowym" procederze).

10 stycznia 2009

Wroclaw - wieczorne zwiedzanie

Wrocław, dzięki swojej historii został ochrzczony miastem wielokulturowym, w którym przenikają się wpływy niemieckie, polskie oraz kresowe, gdyż przeważająca część starszych wrocławian to mieszkańcy przedwojennego Lwowa i terenów obecnej Ukrainy Zachodniej. Wpływy niemieckie widoczne są przede wszystkim w stylu architektury oraz na ulicach, gdzie większość wycieczek to wycieczki z Niemiec. Nic dziwnego, że niejako urzędowym językiem knajpek, restauracyjek oraz taksówkarzy stał się niemiecki. Wpływ kultury kresowej na obecny Wrocław maleje wraz z pojawianiem się nowych pokoleń osób urodzonych i wychowanych w polskim Wrocławiu.
W listopadzie ubiegłego roku odbyłem wieczorną wędrówkę ulicami Wrocławia, korzystając z pięknej pogody i większej ilości wolnego czasu. Dla pieszego turysty zwiedzanie grodu nad Odrą jest bardzo łatwe... wszystkie ważniejsze zabytki poza Halą Ludową są w zasięgu kilkuminutowego spaceru, począwszy od obu rynków, poprzez gmach Uniwersytetu, budynek Ossolineum, a skończywszy na zabytkach Ostrowa Tumskiego.
< Wrocław to także ciekawe miejsce na weekend, jeśli poza zabytkami chce się poużywać życia wieczorową porą... wszędzie mnóstwo knajpek, restauracyjek, chociaż do niektórych strach wejść (jak do lokalu PRL, gdzie odniosłem wrażenie, że to mafijna spelunka). Turyści mogą spróbować też piwa warzonego w Spiżu (okropnie zadymionym miejscu), chociaż jak dla mnie - piwo warzą nijakie.



Polecam wszystkim weekendową wizytę we Wrocławiu, choćby dla atmosfery miasta czy dla zabytków. Osobom wyjeżdżającym np. z Warszawy polecam przejazd pociągiem kwalifikowanym relacji Warszawa-Wrocław (przez Poznań lub Częstochowę lub Katowice), by w ciągu około 5godzin 30minut znaleźć się w centrum miasta. W weekend można skorzystać z ciekawej promocji PKP Intercity: Bilet Weekendowy kosztujący 119zł plus 50% taryfy za miejsce siedzące.
I tak: wyjeżdżając z Warszawy w sobotę pociągiem ekspresowym o 12.35 we Wrocławiu jesteśmy ok. 18.00 i od tej godziny możemy zacząć zwiedzanie oraz zabawę w nadodrzańskim grodzie. Powrót z eskapady gwarantuje pociąg Inter City o 4.25 z Wrocławia, dzięki któremu w Warszawie jesteśmy ok. 9.50. Ta opcja powrotu daje szansę na uczestnictwo w niedzielnej "sumie" (tylko dla wyjątkowo wytrwałych). (dane pobrane ze strony przewoźnika w dniu 10.01.2009r.)

7 stycznia 2009

Narty w Obereggen

Obereggen to nowoczesny ośrodek z doskonale przygotowanymi trasami dla narciarzy i snowboardzistów. Przyjemności białego szaleństwa mogą tu odkrywać fani zimowych sportów na wszystkich poziomach zaawansowania. Znakomite, czarne trasy zjazdowe prowokują nogi do niebywałych wyczynów, niebieskie i czerwone natomiast - do szlifowania umiejętności.
Jeśli apetyt na szaleństwa nie zostanie zaspokojony w ciągu dnia, szansą poprawienia bilansu pokonanych kilometrów jest nocna trasa zjazdowa w Obereggen lub oświetlony 2,5 kilometrowy tor saneczkowy.

Paryskie kawiarnie i restauracje

Paryż, stolica Francji, to istne królestwo najrozmaitszych restauracji , kawiarni (café, brasserie, bistrot) i barów. Miasto to jest rajem dla smakoszy i idealnym miejscem dla tych, którzy oprócz dobrego jedzenia chcą spędzić czas w miłej, przytulnej, typowo paryskiej atmosferze dużego miasta. Spragnieni takich wrażeń, mogą wybierać sposób kilkuset paryskich lokali, które znajdują się w każdym zakątku miasta.
Turyści odwiedzający Paryż najczęściej wybierają przytulne restauracje i kawiarnie położone na wzgórzu Montmartre, które od zawsze było ulubionym miejscem paryskiej cyganerii artystycznej.
Nie bez powodu, artyści często uwieczniają w swoich tekstach i filmach kawiarnie ze wzgórza Montmartre, przykładem jest francuski film Amelia, którego akcja w większości rozgrywa się w typowej dla tej części Paryża kawiarni „Deux Moulins”.
Café to typ kawiarni gdzie podawane są głównie napoje, zaś w brasserie i bistrot można zamówić ciepły posiłek np. danie dnia. W tego typu miejscach bardzo często znajdują się kontuary, ulubione miejsca tych gości, którzy przychodzą by zamienić kilka słów z obsługą kawiarni i innymi klientami.
To zjawisko idealnie oddaje charakter francuskiej kultury jedzenia i celebrowania posiłków. Nic więc dziwnego, że tradycyjna francuska obiadokolacja (dîner, apéro) trwa czasem nawet kilka godzin.