Sylwester dla singli w Krakowie to propozycja dla tych, którzy cenią dobrą zabawę w ciekawym pod względem turystycznym miejscu, chcą pozwiedzać najbardziej znane atrakcje turystyczne i marzą o niezapomnianej sylwestrowej nocy. Kraków – bezsprzecznie jedno z najciekawszych i najbardziej wartościowych miast Europy jest też idealnym miejscem na organizację imprez dla singli. Kto zgadza się z powyższym twierdzeniem ten jest na dobrej drodze, by wziąć udział w Sylwestrze dla singli w Krakowie. Królewski Kraków – miasto oryginalnych zabytków - zaprasza wszystkich singli na wspaniałą imprezę sylwestrową. Specjalnie dla singli przygotowany został ciekawy program turystyczny, łączący zwiedzanie miasta i zabawę, stąd też Sylwester dla singli w Krakowie może być doskonałą alternatywą dla wszystkich zapracowanych lub nie mających poważnych planów na ten wieczór.
Sylwester dla singli Kraków
Sylwester dla singli w Krakowie to propozycja dla tych, którzy cenią dobrą zabawę w ciekawym pod względem turystycznym miejscu, chcą pozwiedzać najbardziej znane atrakcje turystyczne i marzą o niezapomnianej sylwestrowej nocy. Kraków – bezsprzecznie jedno z najciekawszych i najbardziej wartościowych miast Europy jest też idealnym miejscem na organizację imprez dla singli. Kto zgadza się z powyższym twierdzeniem ten jest na dobrej drodze, by wziąć udział w Sylwestrze dla singli w Krakowie. Królewski Kraków – miasto oryginalnych zabytków - zaprasza wszystkich singli na wspaniałą imprezę sylwestrową. Specjalnie dla singli przygotowany został ciekawy program turystyczny, łączący zwiedzanie miasta i zabawę, stąd też Sylwester dla singli w Krakowie może być doskonałą alternatywą dla wszystkich zapracowanych lub nie mających poważnych planów na ten wieczór.
Fajnie, że takie inicjatywy powstają, bo nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile wokół nas jest osób samotnych. Oczywiście, na co dzień sprawiają one wrażenie całkiem radosnych i zadowolonych z życia singli, ale jestem przekonana, że co jak co, ale Sylwestra nikt nie chce spędzać sam jak palec. Nie każdy ma przecież paczkę znajomych, która zaprosi na imprezę, niektórzy też nie chcą czuć się jak piąte koło u wozu wśród samych par. Ja gdybym nie miała partnera, zaraz bym się na takiego Sylwestra dla singli wybrała!
OdpowiedzUsuńbyłem raz i z tego co widzę na takie imprezy sylwestrowe chodzą głównie pasztety, a jak jest fajna dziewczyna, to mocno obstawiona przez korpolalusiów, którzy sprzedają głodne kawałki o sobie jako waznych w robocie
OdpowiedzUsuńMasz rację Radek, też to zauważyłem. Co fajniejsze babki zaklepane na dzień dobry, więc pozostają te gorszego że tak powiem…sortu ;) (bez urazy!). Im większy masz portfel tym większe szanse, więc nic dziwnego, że kolesie się gimnastykują jak mogą, przechwalają, jacy to z nich biznesmeni, co drugi to istny rekin biznesu po prostu ;) Ja podchodzę do tego w taki sposób, że jest to fajna opcja jak się nie ma pomysłu co ze sobą zrobić w Sylwestra, ale na poznanie miłości życia na takiej imprezie to się raczej nie nastawiam, bo po co, lepiej się pozytywnie zaskoczyć.
UsuńRadek, a Ty to pewnie z tych, co to na dzień dobry mówią pannie, że masz kiepsko płatną pracę, szef Cię nie lubi, a poza tym to mieszkasz z rodzicami i pewnie nigdy się nie wyprowadzisz, bo nie masz na to forsy, co? ;) Jeśli tak to nie dziwię się, że nikogo na tym wyjeździe nie poznałeś. No i jeszcze jedna ważna sprawa: sam pewnie wyglądasz jak typowy nieszczęśliwy kawaler, co? Sweter kupiony przez mamę pięć lat temu i wąsy, których nie powstydziłaby się co niektóra brunetka, zgadłam? Wybacz złośliwości, ale nie mieści mi się w głowie, jak można o kobiecie, nawet jeśli nie należy do piękności, powiedzieć „pasztet”.
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku pierwszy raz w życiu odważyłam się pójść na taką imprezę organizowaną w moim mieście. Bardzo się obawiałam, miałam duże opory. Niepotrzebnie. Było cudownie, poznałam fantastycznych ludzi, świetnie się bawiłam. Jeszcze przez pół roku spotykałam się z chłopakiem, którego wtedy poznałam, nic z tego nie wyszło, ale ja dzięki temu trochę wyszłam z szufladki „ta samotna”, którą sobie sama jakoś utworzyłam. Teraz jestem w związku, jest naprawdę bardzo dobrze, ale gdyby kiedyś coś nam się posypało, wybrałabym się na taką imprezę jeszcze raz, a co! ;)
OdpowiedzUsuń