27 września 2009

Skad jest Becherowka

Dość często czytuję wiadomości na portalu gazeta.pl. Przyzwyczaiłem się już do tego, że korektorzy internetowej witryny (jeśli w ogóle istnieją) lubią dłużej pospać. Praktycznie w każdym poście publikowanym na łamach gazeta.pl znajdą się literówki, rzadziej błędy językowe, interpunkcyjne czy ortograficzne.
Czasem można mieć jednak szczęście i znaleźć takie kwiatki:

Wielbicieli nie ma może za wielu - narzekają, że za słodka, smak jakiś ziołowy. Ale nikt nie zaprzeczy, że Goldwasser jest dla Gdańska tym, czym Becherovka dla Słowacji czy Bombardino dla narciarzy w Alpach.


Na dowód - screen strony:



I jak tu wierzyć dziennikarzom?

PS. Mniej obeznanym z alkoholami radzę zwrócić uwagę na Becherowkę. Sądziłem, że to typowo czeski napitek... a Słowacy raczej mają swoją śliwowicę... cóż...

0 komentarze:

Prześlij komentarz