Nauka jazdy na nartach
Wielkimi krokami zbliża się kolejny sezon narciarski, miłośnicy białego szaleństwa, których z roku na rok w Polsce jest coraz więcej zaczynają szykować sprzęt narciarski/snowboardowy oraz kompletować strój narciarski, tak aby w czasie wyjazdu narciarskiego nic nie zaskoczyło negatywnie. Dla tych, którzy dopiero zamierzają stawiać pierwsze kroki na stokach i zdobywać niezbędne doświadczenie, biura podróży szykują już atrakcyjne wyjazdy narciarskie.
Największym powodzeniem wśród osób lubiących aktywny, zimowy wypoczynek cieszą się wyjazdy na narty w Alpach, a szczególnie narty w Dolomitach włoskich. Przepiękne, malownicze i profesjonalnie przygotowane trasy przyciągają ogromne rzesze turystów. Ośrodki wypoczynkowe cieszą się wśród gości bardzo dobrą opinią, gwarantują atrakcyjny i urozmaicony plan pobytu oraz bezpłatne lekcje jazdy na nartach z polskimi instruktorami. Bariera językowa nie stanowi żadnego problemu, nauka jazdy na nartach z instruktorami odbywa się w miłej atmosferze i pod czujnym okiem profesjonalnie przygotowanej kadry. W szkoleniach tych udział mogą brać zarówno osoby bardziej doświadczone, jak i początkujący miłośnicy jazdy na nartach oraz snowboardzie.
Włoskie Dolomity to chyba najlepsze miejsce do nauki jazdy na nartach. Koszt wbrew pozorom wcale nie jest taki ogromny (narty w Polsce wcale nie należą do tanich!), a przyjemność z pobytu naprawdę niesamowita. Tam na nartach uczyła się jeździć cała moja rodzina, w tym dzieci i nigdy nikomu nic się nie stało, wszyscy chętnie tam wracamy, gdy tylko warunki pogodowe i finanse pozwalają. Jak ktoś nie zna języka to rzeczywiście nie musi się tym przejmować, polscy instruktorzy są dostępni, więc bez problemu można się porozumieć.
OdpowiedzUsuńJazda na nartach to super sprawa, ale trzeba mieć naprawdę dobrego instruktora i to niezależnie od tego czy uczy się człowiek jeździć w Polsce czy we Włoszech. Dobrze, żeby był to ktoś ogarnięty, z dużym doświadczeniem, nie tylko w jeździe na nartach, ale właśnie w nauce. Nie byłbym taki pewien czy darmowe lekcje to dobry pomysł, ja chyba wolałbym zapłacić i mieć pewność, że instruktor będzie z prawdziwego zdarzenia, a nie trafię na kogoś przypadkowego. A w Dolomity chętnie bym się wybrał, przede wszystkim ze względu na krajobrazy.
UsuńJazda na nartach to super sprawa, ale trzeba mieć naprawdę dobrego instruktora i to niezależnie od tego czy uczy się człowiek jeździć w Polsce czy we Włoszech. Dobrze, żeby był to ktoś ogarnięty, z dużym doświadczeniem, nie tylko w jeździe na nartach, ale właśnie w nauce. Nie byłbym taki pewien czy darmowe lekcje to dobry pomysł, ja chyba wolałbym zapłacić i mieć pewność, że instruktor będzie z prawdziwego zdarzenia, a nie trafię na kogoś przypadkowego. A w Dolomity chętnie bym się wybrał, przede wszystkim ze względu na krajobrazy.
UsuńTo chyba jakaś moda na te Dolomity, naprawdę. Z kim nie rozmawiam to wszyscy albo tam byli albo się wybierają. To już nie można do Zakopanego normalnie pojechać? Czego konkretnie brakuje naszym polskim górom, co? U nas przecież też można jeździć na nartach, widoki są piękne, ośrodki i schroniska są tanie a standard wcale nie gorszy niż we Włoszech. Ja wychodzę z założenia, że lepiej jeździć na nartach w swoim własnym kraju, w ogóle doceniać własne, a dopiero potem zachwycać się cudzym. Tymczasem wszyscy jakby oszaleli na punkcie zagranicznych podróży, zupełnie nie widzą, że my też mamy się czym pochwalić.
OdpowiedzUsuńJa na nartach mogę jeździć gdziekolwiek, bez różnicy czy będą to Dolomity czy nasz polskie Tatry. Szczerze mówiąc, jeśli wybieram zagranicę, robię to tylko dlatego, że trafiają się bardzo tanie oferty, a fajnie jest jednak poznać coś nowego, nowe miejsca, innych ludzi. Samo zjeżdżanie to przecież niczym się nie różni, stoki wszędzie podobne, narty też biorę te same. Chyba, że w grę wchodzą warunki pogodowe, a ja np. mam urlop w czasie, gdy w Polsce jeździć na nartach się nie da – wtedy szukam ofert żeby wyjechać gdzieś dalej. A Dolomity super, wiem bo byłem :)
OdpowiedzUsuń