10 listopada 2015

Duże zainteresowanie portalami randkowymi

W okresie jesiennym zauważalne jest zwiększone zainteresowanie portalami randkowymi. Serfowaniu sprzyja zmienna jesienna pogoda, wcześnie zapadająca noc oraz zbliżające się wielkim krokiem święta Bożego Narodzenia i Sylwester. Okazją do zapoznania się nie mogą być tylko bezpieczne randki internetowe, a także realne spotkania, takie jak imprezy Sylwester dla singli

Naukowcy analizując ruch w internecie doszli do wniosku, że w ostatnich 3 miesiącach roku gwałtownie wzrasta ruch w witrynach internetowych oferujących pośrednictwo randkowe. Osoby samotne szukają partnera na długie jesienne wieczory oraz w celu wspólnego uczestnictwa w ważnych wydarzeniach, zbiegających się w końcówce roku.

Przykładem jest tu np. Sylwester. Naukowcy wyjaśniają to zjawisko tym, że ludzie nie mają gdzie iść, a poza tym nikt nie chce świętować nadejścia nowego roku w pojedynkę, zatem internet jest ostatnią deską ratunku, aby znaleźć kogoś i nie być samemu. Dlatego wiele witryn randkowych wskazuje na wzrost frekwencji o 15-20% w końcówce roku. Od kilku lat w Polsce osoby samotne mają szansę na znalezienie partnera życiowego i to niekoniecznie na portalach randkowych. Wyspecjalizowane firmy organizują imprezy typu Sylwester dla samotnych, na których można zapoznać się z innymi samotnymi, często mieszkającymi po sąsiedzku. Być może warto czasem iść alternatywną drogą, tym bardziej że portale randkowe mają dużo przeciwników wśród singli i samotnych.

Whitney Casey, ekspertka zatrudniona przez portale randkowe powiedziała, że wielkie zainteresowanie randkami on-line nasila się od połowy grudnia i trwa do połowy lutego. Kobiety i mężczyźni, którzy nie mają rodzin szukają innych, aby wspólnie zjeść obiad lub kolację, zaplanować wspólne wakacje, itp. Wiele kobiet znajduje się pod ogromną wewnętrzną presją, zwłaszcza w okresie świąteczno-sylwestrowym, bo nie mają z kim świętować.

5 komentarzy:

  1. Teraz już mnie to nie dziwi, ale gdy jakiś czas temu na jednym z kobiecych for natrafiłam na wątek zrozpaczonej panny, która nie wiedziała jak ma przeżyć samotnego sylwestra, oczy przecierałam ze zdumienia. Ja oczywiście rozumiem, że – jak śpiewał Rysiek Ridel - „Samotność to taka straszna trwoga”, ale ostatecznie świat nie kręci się wokół sylwestrowej zabawy, która najczęściej wcale nie jest taka fantastyczna jak ją zapowiadali. Mimo to, osobiście uważam, że portale randkowe mogą być naprawdę dobrym sposobem na znalezienie drugiej połówki, znam kilka udanych związków, które rozpoczęły się właśnie w internecie i szczęśliwie trwają do dziś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez znam kilka związków z Internetu, szczęśliwych par mających dzieci, ale tez wiele osób nacięło się strasznie po jakimś wspólnym czasie życia

      opowiem historyjkę - kolega poznał fajną dziewczynę z netu i zaczął się spotykac regularnie, gdy doszło do poważniejszych rozmów okazało się, że jest jednym z trzech, z którymi panna się spotyka... niefajnie było

      Usuń
    2. Fred, ale uważasz to wina portalu randkowego? Oszuści są, byli i będą, a poznać możemy ich nie tylko w Internecie. Oczywiście łatwiej jest udawać kogoś, kim się nie jest (w tym wypadku po prostu uczciwym człowiekiem po prostu), gdy zawieramy znajomość przez Internet, a nie np. dzięki wspólnym znajomym, ale myślę, że w obu przypadkach można zrazić się podobnie do płci przeciwnej. Taka wtopa, jaką zaliczył ten znajomy, to normalna sprawa. Równie dobrze mógł pójść na dyskotekę, spotkać fajną pannę, a po jakimś czasie odkryć, że niestety, ale nie jest jedynym absztyfikantem. Ot, życie ;)

      Usuń
  2. Ja nie wierzę w związki zawarte przez Internet, nie może z tego wyjść nic dobrego moim zdaniem. Zwłaszcza, jeśli krótko po rozpoczęciu takiej znajomości para się zaręcza, bierze ślub itp. W normalnych relacjach jest czas i przestrzeń na to, aby się poznać. Mamy najczęściej wspólnych znajomych, wiemy o sobie sporo wcześniej, przed związkiem (i nie są to rzeczy, które ktoś nam o sobie powiedział, tylko jest to wiedza bardziej obiektywna), najpierw się poznajemy, lubimy, a dopiero potem jest czas na flirt, na zakochanie. W Internecie flirt jest na dzień dobry, a zaraz zanim związek. Nic dziwnego, że takie związki szybko się rozpadają, a rozstanie to i tak nie jest najgorszy możliwy scenariusz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mojego męża poznałam na portalu randkowym. Zaczęło się niewinnie, zwykłe rozmowy, powoli zaczęliśmy się po prostu lubić, rozmawiać coraz dłużej i częściej. Rozmawialiśmy chyba ze cztery miesiące zanim doszło do pierwszego spotkania i cztery lata związku zanim doszło do ślubu. Dobrze się przez ten czas poznaliśmy i fakt, że znajomość zawarta została przez internet nie ma tu nic do rzeczy. Uważam, że to wspaniale, że tyle naprawdę samotnych osób, może w ten sposób kogoś poznać, ja poznałam miłość mojego życia. Ważne, żeby się z niczym nie spieszyć, ale to z każdą, nieważne jak zawartą znajomością, tak jest.

    OdpowiedzUsuń