6 marca 2016

5 oznak samotności kobiety

Czy często na swojej drodze spotykasz mężczyzn, którzy bezbłędnie potrafią ocenić, czy jesteś samotna i pozytywnie nastrojona do nowej znajomości? Dowiedz się, w jaki sposób możesz dać łatwo do zrozumienia, że jesteś singlem i pomyśl, czy będzie to sposobem na poznanie nowej miłości.
Ogólnie rzecz biorąc, mężczyźni mają tendencję do rozpoczynania długoterminowych relacji z kobietami, które nie wyglądają na samotne, bo jest to wywołane ich instynktem zdobywcy - drapieżnika.
Z kobietami wolnymi mężczyźni umawiają się zazwyczaj po to, aby spędzić z nimi namiętną noc, bo takie kobiety wydają się mężczyznom łatwiejszym celem.

Poniższe oznaki można potraktować po części z przymrużeniem oka.

1. Wyglądasz sexy w każdej sytuacji. Jeśli wychodzisz do sklepu zawsze w pełnym makijażu, a nawet wynosisz śmieci w butach na wysokim obcasie dajesz mężczyźnie sygnał, że jesteś singlem. Kobiety zaangażowane nie muszą zwracać uwagi otoczenia swoim wyglądem.

2. Kobiety single mają nietypowe spojrzenie. Nawet możesz nie zauważać tego, jakim spojrzeniem obdarzasz mężczyzn, a jednak oni wiedzą, że oceniasz ich pod względem ewentualnej przydatności w roli partnera. Jeśli chcesz uniknąć takich sytuacji, staraj się spoglądać na mężczyzn (zwłaszcza tych nowo poznanych) jak na swoich znajomych i przyjaciół.

3. Kobiety single są często gośćmi nocnych klubów. Większość mężczyzn uważa, że ​​dziewczyny, które są w związku w zasadzie unikają dyskotek, gdyż wolą spędzić wieczór z najbliższymi. Dlatego bywając często w klubach nocnych, gdzie jest wielu singli masz większą szansę na zawarcie znajomości krótkoterminowej, bądź możesz zaznać przypadkowego seksu.

 4. Samotną kobietę łatwiej poznać po wyrazie twarzy. Mężczyźni myślą, że dziewczyna, która nie ma stałego partnera, zwykle wygląda smutno. Jest łatwo rozpoznawana przez swoją kwaśną minę, zwłaszcza jeśli w tym czasie patrzy na przytulające się pary.

5. Samotną kobietę łatwiej można znaleźć w Internecie. Uważa się, że dziewczyna, która poszukuje poważnych relacji w Internecie wybiera seksowny i prowokacyjny pseudonim. Taki pseudonim zwraca uwagę mężczyzn, ale głównie tych, którzy są zainteresowani znalezieniem partnerów do seksu bez zobowiązań. Nasza bytność w sieci zostawia ślady, stąd też należy uważać z uzewnętrznianiem swoich potrzeb i pragnień w Internecie.

5 komentarzy:

  1. Zupełnie nie zgadzam się z tym postem. Po pierwsze, będąc singielką w czasach studenckich niejednokrotnie biegłam do sklepu bez makijażu, w dresie, teraz zaś, jako młoda mama, która już ma partnera, zdecydowanie przykładam więcej uwagi do tego, jak wyglądam. Sądzę, że wiele kobiet w związku dba o siebie bardziej (bo mają dla kogo!) Opisywana kwaśna mina singielki, bywanie w nocnych klubach (kobiety związane wieczory spędzają tylko w domu… Jasne.), czy prowokacyjny pseudonim w internecie… Cóż, męska perspektywa bywa naprawdę zadziwiająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iga, słabo znasz kobiety;) powiem ze wiele sie dowiedziałem własnie z analizy zachowań kobiet

      Usuń
    2. Polecam książkę pt. „Co mężczyźni wiedzą o kobietach”. Może treść da Ci do myślenia. Bawi mnie, ilekroć słyszę takie mądrości, poparte rzekomymi obserwacjami i doświadczeniem. Oczywiście, nie trzeba znać wszystkich kobiet świata by móc się wypowiadać na ich temat, ale uważam, że takie generalizowanie bywa krzywdzące. To tak, jakbym ja napisała, że niestety trudno wśród mężczyzn rozpoznać singli, bo ci, którzy nimi nie są, doskonale potrafią udawać, byle tylko poderwać kolejną dziewczynę. I miałabym rację, bo i tacy się zdarzają. Kluczowe słowo: zdarzają :).

      Usuń
  2. A mnie ciekawi punkt drugi szczerze mówiąc. Kurcze, nie chcę wyglądać na desperatkę, nie chcę by wszyscy od razu widzieli, że jestem sama, nie mam partnera i przyszłam na imprezę z nadzieją, że kogoś poznam. Oczywiście staram się nie podchodzić do każdego faceta jak do potencjalnego kandydata na „coś więcej” – nastawiać się raczej na zwykłą znajomość, ale jest to naprawdę trudne po kilku latach samotności. Niby najszybciej się znajdzie jak się nie szuka, ale jak nie szukać po długim czasie samotności… Ktoś ma jakiś pomysł?

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem właśnie Antek dobrze pisze. Ja też trochę poobserwowałem tu i ówdzie kobiety i naprawdę jest tak, że bez problemu można odróżnić taką, która kogoś ma, od takiej, która jest wolna i chciałaby kogoś mieć. Nie ma w tym nic złego, o ile dziewczyny nie zachowują się jak desperatki. I też widzę po znajomych, że większość (nie wszystkie, ale większość) jak już jest w związku to po jakimś czasie wygląd też im się zmienia. Nie chodzi o to, że tyją (chociaż czasem tak), ale nie ubierają się już tak seksownie i nie malują tak wyzywająco, wyglądają bardziej „domowo”, nawet na jakichś wyjściach.

    OdpowiedzUsuń